Przychodzi taki moment w życiu, że dotychczasowe lokum przestaje odpowiadać naszym potrzebom. Zmiana wydaje się konieczna, a wraz z nią często pojawia się dylemat czy wybrać mieszkanie czy dom. Zobaczmy jakie czynniki mogą wpłynąć na tę decyzję.
Finanse
Jednym z podstawowych ograniczeń, na które natrafia większość z nas przy poszukiwaniu nieruchomości, są finanse. Mało osób ma nieograniczony budżet i może rozważać zakup mieszkania czy domu zupełnie w oderwaniu od kwestii finansowych. Zdecydowana większość z nas ma jakieś ramy, często wyznaczone przez zdolność kredytową oraz posiadane oszczędności i nie może jej przekroczyć.
Znając te ramy finansowe warto przyjrzeć się ofertom na rynku nieruchomości i zobaczyć, co możemy mieć w ramach posiadanego budżetu. Oczywiście wszystko zależy od lokalizacji nieruchomości Białołęka oferuje nam mieszkania o powierzchni ok. 50-70 m2 w cenie ok. 450 – 500 tys. złotych. Za tę samą cenę możemy mieć dom o powierzchni nawet dwa razy większej położony ok. 25 km pod Warszawą. W takiej sytuacji konieczne jest rozważenie kolejnych punktów, które mogą wpłynąć na naszą decyzję.
Ustal priorytety
Kluczową sprawą przy dokonywaniu wyboru pomiędzy domem a mieszkaniem jest ustalenie priorytetów. Decydując się na mieszkanie w mieście mamy zwykle dostęp do infrastruktury, dobrą komunikację czy zaplecze edukacyjne. Musimy się jednak liczyć z tym, że ceną za to będzie mniejszy metraż i raczej brak własnego zielonego kawałka podwórka.
Pojawia się zatem pytanie, czy bardziej zależy nam na powierzchni mieszkalnej, bo nasza rodzina jest na tyle duża, że mieszkanie w mieście na jakie nas stać jest zdecydowanie za małe. Czy być może jesteśmy w stanie znieść mniejszy metraż za cenę ułatwień w życiu czyli bliskości sklepów, przedszkoli i szkół czy łatwość dojazdu do pracy.
Koszty i czas
Przy wyborze przyszłego lokum warto wziąć również późniejsze koszty utrzymania. Koszty ogrzewania domu są zwykle sporo wyższe niż ogrzanie mieszkania w budynku wielorodzinnym. Oprócz tego dom wymaga również większych nakładów pracy. Nawet niewielki kawałek działki obok domu wymaga regularnego koszenia, podjazd odśnieżania, a ogród pielęgnacji. Wymaga również czasu, jeśli chcemy zrobić to sami, lub dodatkowych środków, jeśli ze względu na brak czasu chcemy to komuś zlecić.
W przypadku mieszkania za utrzymanie terenów wokół domu odpowiada wynajęta przez wspólnotę firma. Nie musimy zatem sami odśnieżać chodników czy kosić trawników na osiedlu, dzięki czemu nie musimy poświęcać dodatkowo czasu. Oczywiście nie jest to usługa bezpłatna, ale koszty z tym związane są dzielone proporcjonalnie pomiędzy mieszkańców bloku i ich wysokość zwykle nie jest zbyt duża.
Istotnym aspektem przy podejmowaniu decyzji może być również czas, który będziemy poświęcać na codzienne dojazdy do pracy, do placówek edukacyjnych czy na zajęcia pozalekcyjne. Jeśli pracujemy w mieście i mamy dzieci w wieku szkolnym, to codzienne dojazdy mogą być dla nas bardzo wyczerpujące. Może się okazać, że dom pod miastem będzie jedynie naszą sypialnią, a pozostały czas poza pracą zawodową spędzimy w drodze: jeżdżąc do pracy oraz rozwożąc dzieci do szkół i na zajęcia pozalekcyjne.
Czy istnieje złoty środek?
Patrząc na powyższą listę argumentów można się zastanowić, czy istnieje złoty środek, który pozwoli pogodzić ograniczone finanse, wymarzony metraż, własny ogródek i czas na spokojne życie. Dla wielu takim złotym środkiem będzie zakup domu w niewielkim miasteczku.
Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy dostęp do dobrej infrastruktury, bo małe miasteczka są w tej chwili już na tyle rozwinięte, że kwestia zakupów, edukacji i zajęć pozalekcyjnych przestaje być problemem. Dzięki niewielkim rozmiarom miejscowości dzieci bardzo szybko się usamodzielniają i dojeżdżają do szkoły i na przeróżne zajęcia na rowerze, hulajnodze czy na rolkach. Rodzice mają dzięki temu więcej czasu i mogą cieszyć się spokojniejszym życiem, siedząc na tarasie i patrząc z radością na swój kawałek ogródka.
